Co jest Twoim celem?
Wiesz wszystko o swoich długach — jakie są odsetki, raty miesięczne i całkowita kwota spłaty. Wszystkie miesięczne raty są wprowadzone do budżetu domowego z kilkudniowym wyprzedzeniem, by uniknąć opóźnień.
Jednak Twoim celem nie jest tylko zwrot pożyczonych pieniędzy. Pozbędziesz się długów wcześniej, niż przewiduje to harmonogram spłaty rat. To, że pozostało Ci np. dwanaście rat, nie oznacza wcale, że będziesz wolny od zobowiązań dopiero za rok. Wszystko zależy od Ciebie — jak bardzo jesteś gotowy na cały proces. Czy Twoja motywacja, determinacja i upór pomogą Ci pokonać długi? Mam nadzieję, że tak!
Przygotowanie planu wyjścia z długów
Z poprzednich materiałów znasz już szczegóły, teraz zajmiemy się przygotowaniem szybkiej ściągawki, która wyznaczy Ci kierunek działania na kolejne miesiące.
- Porównaj swoje dochody i wydatki — Zrobisz to przy użyciu budżetu domowego. Jaką kwotę musisz przeznaczyć na codzienne funkcjonowanie oraz spłatę zadłużenia? Czy zostają Ci jakiekolwiek nadwyżki? Które wydatki jesteś w stanie wyeliminować?
- Przygotuj swoją listę długów — Uporządkuj swoje zobowiązania w jednym miejscu. Niech ta lista będzie zawsze na widoku. Wydrukuj ją i powieś np. na lodówce.
- Wybierz metodę nadpłaty zadłużenia — Gdy masz już pełne zestawienie długów, czas wybrać, które spłacisz w pierwszej kolejności. Obie wersje kuli śnieżnej działają tak samo, ale opierają kolejność o wysokość oprocentowania lub pozostałej kwoty. Zdecyduj, na czym mocniej Ci zależy — eliminacji najbardziej opłacalnej matematycznie czy małych sukcesach związanych z zamykaniem kolejnych zobowiązań finansowych. Jeżeli masz długi w zbliżonej wysokości, to zawsze spłać najpierw ten z wyższym oprocentowaniem.
- Zwiększ swoje dochody — Sprzedaj niepotrzebne rzeczy, weź nadgodziny, postaraj się wykręcić większą premię, zacznij dorabiać poza pracą lub zmień ją na lepiej płatną. Na pewno odczujesz większe zmęczenie fizyczne, ale psychiczna ulga związana z coraz mniejszym problemem przytłaczającego zadłużenia jest według wielu dłużników warta tej ceny.
- Zacznij spłacać i nadpłacać!
W jakiej kolejności spłacać długi?
Metoda kuli śnieżnej pozwala szybko nadpłacać kolejne długi, jednak nie wszystkie są sobie równe. Niektóre są... zwyczajnie ważniejsze od innych. Choć większość Polaków ma problemy ze spłatą kredytów konsumenckich, czyli np. rat na nowe gadżety elektroniczne, to zdarzają się też bardziej przyziemne zobowiązania.
Jakie długi należy spłacić w pierwszej kolejności?
- Długi z komornikiem — Tu już jest za późno na podchody. Komornik ma skuteczne instrumenty, by zająć część pensji lub zabezpieczyć majątek na poczet spłaty długów.
- Związane z Twoim codziennym funkcjonowaniem — Rachunki za prąd, wodę, gaz oraz czynsz za mieszkanie. Opłaty, które choć niepozorne, mogą wywrócić Twoje życie do góry nogami.
- Opłaty urzędowe — Podatki, mandaty, kary urzędowe. Urzędy nie negocjują, a zwyczajnie zajmują należności, co może rozbić w pył nie tylko Twój plan nadpłat, ale i zwykłego regulowania zadłużenia.
- Skrajnie wysoko oprocentowane — Chwilówka na 800%? Są i takie oferty. Tu nie ma żartów. Jeśli posiadasz tego typu długi, to nie zostawiaj ich na później, nawet jeżeli wybrałeś inną metodę nadpłaty. Ignorowanie lichwy, bo tak to trzeba nazwać, zwielokrotni Twoje problemy w bardzo krótkim czasie. Najczęściej są to jednak małe kwoty, więc nie powinieneś mieć z nimi problemu. Sprawdź w umowie, czy nadpłata nie wiąże się z dodatkowymi opłatami.
Jak utrzymać motywację do działania?
Walka z długami nie jest łatwa. Nie ma się co oszukiwać — czekają Cię chwile zwątpienia i poczucie bezsilności. Być może czujesz je nawet teraz. To naturalne. Są jednak rzeczy, które pomogą Ci widzieć stopniowo pojawiające się światełko w tunelu.
- Porządny plan działania — Dla ludzi bez długów może się to wydawać śmieszne. Jak to ma niby pomóc? Właśnie zrobiłeś więcej niż setki tysięcy, a może nawet miliony dłużników! Wziąłeś sprawy w swoje ręce. Widzisz, że ten plan ma sens i szanse powodzenia. Od jego ułożenia do wprowadzenia w życie i sukcesu już niedaleka droga.
- Systematyczne nadpłaty — Gdy tylko rozpoczniesz ten proces, przekonasz się, jak bardzo potrafi przyspieszyć całą walkę z długami. Trzymaj się nadpłat i nie przeznaczaj uwolnionej kwoty raty spłaconego już długu na konsumpcję, a dalsze nadpłaty.
- Lista sukcesów — Nic nie motywuje bardziej niż szybkie efekty. Spisuj wszystkie długi, które już spłaciłeś. Obserwuj, jak rośnie lista przezwyciężonych długów, a maleje tych pozostałych do spłaty.
- Świętowanie — Walka z długami to nie tylko nieszczęśliwe doświadczenie. To właśnie ono wpędza Cię w stan paraliżu i bezczynność. Celebruj każde małe zwycięstwo. Każdy spłacony dług. Nie chodzi o to, byś teraz organizował imprezę dla wszystkich znajomych, ale pozwól sobie na chwilę radości z rodziną.
Czego nie warto robić jako dłużnik?
Jeden z najczęstszych błędów to unikanie kontaktu z wierzycielami — niezależnie, czy jest to bank, czy firma windykacyjna. Owszem, są namolni, bo przecież chcą odzyskać swoje pieniądze, ale czy naprawdę wierzysz, że ignorowanie ich sprawi, że przestaną do Ciebie dzwonić?
Nie! To się nie stanie. Przeciwnie — będą jeszcze bardziej natarczywi i stanowczy. Wbrew powszechnej opinii i miejskim legendom, to nie zgraja karków, która chce Cię dojechać i namierzy Twoje położenie, gdy tylko podniesiesz słuchawkę.
To zwykli ludzie, ze zwykłą pracą. Oni też wcale nie mają ochoty na kłótnie, a najchętniej kulturalnie porozmawialiby z kimś, kto dla odmiany ma ochotę spłacić to, co pożyczył. Pokaż, że chcesz to zrobić. Powiedz, jaki masz plan i jakie kroki już podjąłeś. Nadpłać im część kwoty i powiedz, że robisz to na poważnie albo poinformuj, że właśnie kończysz nadpłacać inną firmę, a nimi zajmiesz się w następnej kolejności, ale potrzebujesz jeszcze chwili. Być może uda Ci się wynegocjować nowy harmonogram.
Wierzę, że dasz sobie radę z długami, o ile konsekwentnie będziesz się trzymał realizacji obranego planu.