Każdy zwykły dzień jest wypełniony obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi. W codziennym pędzie mamy mało czasu na autorefleksję i wsłuchanie się w siebie. Określone godziny pracy i aktywności pozazawodowych, odbiór dzieci z przedszkola – to wszystko stwarza ramy, w których funkcjonujemy. Łatwiej wtedy odsuwać od siebie problemy, zagłuszać emocje i nie dopuszczać nieprzyjemnych informacji o naszym życiu, związku, pracy i o nas samych.
Urlop wytrąca nas z rutyny. Nagle musimy od nowa stworzyć ramy dnia. Wolność od codziennych obowiązków oznacza równocześnie konieczność podejmowania decyzji. Co będziemy robić? Z kim? Czy na pewno dokonam dobrego wyboru? W zasięgu ręki jest tyle wakacyjnych atrakcji, a przecież nie da się skorzystać ze wszystkich! Dla niektórych już sama konieczność odpowiedzi na te pytania powoduje niepokój. Zdarza się, że podczas urlopu mogą wystąpić ataki paniki niezwiązane z żadnym konkretnym wydarzeniem: wyciągnięcie z codziennej rutyny i „zbyt dużo czasu na myślenie” sprawiają, że tłumione dotąd negatywne emocje i wypierane lęki „przejmują dowodzenie”.
Nie zagłuszaj swojego wewnętrznego głosu!
Ucieczka w działanie jest jedną z form odcięcia się od własnych emocji, pragnień i świadomości samego siebie. Jest to jednak metoda autodestrukcyjna! Wcześniej czy później wypierane myśli, emocje, obawy i problemy uderzą jeszcze mocniej. Co gorsza, często znajduje to odbicie w chorobach psychosomatycznych. Odcinanie się od siebie powoduje, że nie jesteś reżyserem własnego życia. Pozwalasz, aby to inni Tobą kierowali. Nie jesteś w stanie zaplanować mądrze własnych celów i sposobu ich osiągania, gdyż nawet nie wiesz, czego naprawdę pragniesz.
Urlop to idealny moment, aby pomyśleć, jak chcesz zaplanować kolejny rok
Co zamierzasz zmienić, co przeżyć, czego się nauczyć? Często przychodzą do mnie na sesje coachingu kariery klienci, którzy podczas urlopu uświadomili sobie, jak bardzo są nieszczęśliwi w pracy i nie chcą do niej wracać. Bywa, że gdy podczas wakacji znikają dokuczające im na co dzień dolegliwości bólowe, żołądkowe, alergie, dociera do nich, że ich źródłem jest toksyczna sytuacja w firmie, mobbing, praca ponad siły, wypalenie zawodowe czy po prostu niedopasowanie obecnej pracy do ich aktualnych potrzeb lub możliwości psychofizycznych.
Spisuj swoje emocje i myśli
Skuteczną metodą polecaną w coachingu i psychoterapii jest przelewanie na papier swoich odczuć i przemyśleń. Konieczność ubrania ich w słowa powoduje, że łatwiej je sobie poukładać, „oswoić” i zrozumieć, a także spojrzeć z dystansu. Pod względem psychologicznym najlepiej, jeśli będziesz to robić odręcznie. Jeśli nie masz takiej możliwości, to zapisuj w telefonie lub wysyłaj maile sam do siebie. Możesz wracać do tych notatek i wykorzystać je do dalszej pracy nad sobą lub zniszczyć od razu po napisaniu. Kluczowa jest już sama czynności pisania (werbalizacji swoich myśli).
Otwórz się na feedback
Podczas spędzania całego czasu z bliskimi łatwiej zauważyć, gdy ktoś ma problem. Szczególnie z uzależnieniami. Nie ma już wtedy wymówek, że „muszę być cały czas online, bo wymaga tego moja praca”. Bardziej rzuca się w oczy, że partner nadużywa alkoholu lub spędza godziny na chodzeniu po sklepach internetowych. Trudniej ukryć depresję, ataki paniki czy rozchwianie emocjonalne. Jeśli Twój partner mówi, że dostrzega u Ciebie jakiś problem, zamiast reagować oburzeniem, wysłuchaj uważnie, co ma do powiedzenia i przemyśl to. Im szybciej zdasz sobie sprawę z problemu, tym większe szanse, że podejmiesz skuteczną próbę wyjścia z niego.
Zrób sobie test
Leżąc na plaży patrzysz ciągle w telefon? Zamiast delektować się pięknem otoczenia myślisz tylko o tym, aby wrzucić kolejny post na media społecznościowe i z niepokojem liczysz „lajki”? Sprawdzasz po parę razy dziennie maile służbowe? A może każdy posiłek zakrapiasz alkoholem? Codziennie jesz ponad miarę, a potem źle się czujesz? Uzależnienia mogą dotyczyć zarówno substancji (np. narkotyki), jak i czynności tzw. uzależnienia behawioralne np. zakupoholizm, kompulsywne objadanie się, pracoholizm, siecioholizm (uzależnienie od internetu). Sprawdź podczas urlopu, czy potrafisz powstrzymać się od tych działań choćby na 1 – 2 dni.
Jeśli nie jesteś w stanie lub wymaga to od Ciebie ogromnego wysiłku i sprawia, że stajesz się nerwowy, obsesyjnie myślisz o tej czynności lub co gorsza pojawiają się objawy absencyjne („odstawienne”) na poziomie fizycznym (np. bezsenność, bóle głowy) lub psychicznym (np. drażliwość, nasilona lękliwość, wstyd), to prawdopodobnie jest uzależnieine/ Koniecznie po powrocie umów się ze specjalistą od uzależnień (np. psychoterapeuty lub psychiatry).
Jeśli nie radzisz sobie z emocjami np. na urlopie odczuwasz wciąż nieuzasadniony lęk, smutek, fobię społeczną, porozmawiaj szczerze z partnerem lub skorzystaj z konsultacji z psychologiem lub coachem kryzysowym. Zamiast pogrążać się w autodestrukcji, poszukaj wsparcia! Jeśli czujesz, że jakiś problem Cię przerasta, nie wahaj się skorzystać z pomocy psychoterapeuty, coacha lub innego specjalisty.