<iframe src="https://www.googletagmanager.com/ns.html?id=GTM-NQRKNFQH&gtm_auth=6ykA1exRiHyCmKeVKe0Q2g&gtm_preview=env-1&gtm_cookies_win=x" height="0" width="0" style="display:none;visibility:hidden"></iframe></noscript>

Kiedy warto opuścić strefę komfortu?

Często uważamy, że rozwój jest możliwy jedynie poza strefą komfortu. W poszukiwaniu poczucia satysfakcji i spełnienia wciąż rozglądamy się więc za nowymi wyzwaniami w różnych sferach życia. Czy jednak nieustanne dążenie do realizacji kolejnych celów to jedyna droga do pełni szczęścia? Przyjrzyjmy się zaletom i wadom wychodzenia ze strefy komfortu.

Poznaj swoją strefę komfortu

Strefa komfortu to pojęcie oznaczające stan, w którym czujemy się bezpiecznie i stabilnie w wymiarze psychicznym. Jest to przestrzeń, w której unikamy ryzyka i nie doświadczamy stresu, funkcjonując w oparciu o pewną rutynę i bazując na dobrze nam znanych umiejętnościach i nawykach.

Jedna z najczęściej cytowanych definicji strefy komfortu pochodzi od amerykańskiej psycholożki Judith Bardwick. W książce „Danger in the Comfort Zone” określiła ona ją jako stan, w którym człowiek pracuje na poziomie niskiego stresu i bez wyzwań, co prowadzi do braku rozwoju i stagnacji [1]. Według Bardwick przebywanie w strefie komfortu może być wygodne, ale jednocześnie hamuje nasz rozwój i ogranicza możliwość pełnego wykorzystania potencjału.

Nieco inaczej na strefę komfortu patrzył Karl Rohnke, pedagog i pionier w dziedzinie edukacji przygodowej. Wprowadził on model Komfort-Napięcie-Panika (Comfort–Stretch–Panic model) składający się z trzech stref: strefy komfortu, strefy napięcia (elastyczności) i strefy paniki [2].

  1. Strefa komfortu – to miejsce, w którym czujemy się pewnie i bezpiecznie. Działania podejmowane w tej strefie są znane, powtarzalne i nie wywołują lęku ani stresu. Jest to przestrzeń, która nie stawia przed nami nowych wyzwań, ale jednocześnie nie sprzyja rozwojowi.
  2. Strefa napięcia (elastyczności) – gdy opuszczamy strefę komfortu, wkraczamy do strefy napięcia, zwanej również „strefą uczenia się” (learning zone). To obszar, w którym uczymy się nowych umiejętności, zdobywamy doświadczenia i rozwijamy się. Może być to miejsce wymagające i stresujące, ale to właśnie tutaj najczęściej dochodzi do rozwoju osobistego.
  3. Strefa paniki – jeśli wyjdziemy zbyt daleko poza strefę komfortu, możemy trafić do strefy paniki. To przestrzeń, w której poziom stresu jest paraliżujący i uniemożliwia nam skuteczne działanie. W tej strefie dominują strach i lęk, które – zamiast do rozwoju – mogą prowadzić do regresu.

Przebywanie w strefie komfortu zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Jeżeli jednak pozostaniemy w niej zbyt długo, może to doprowadzić do pewnej stagnacji. Jak zatem zachować balans między rozwojem a poczuciem bezpieczeństwa?

Otwórz się na zmiany

Psycholog Carl Gustav Jung postrzegał zmianę jako nieodłączny element procesu indywiduacji, czyli dążenia do pełnej realizacji własnego potencjału [3]. Według Junga zmiana jest kluczowa w transformacji osobowości – pozwala nam na odkrycie i integrację nieświadomych aspektów naszej psychiki. Mimo że zmiany bywają niekomfortowe i mogą wywoływać lęk, Jung uważał, że to właśnie poprzez konfrontację z nieznanym możemy poszerzać swoją świadomość i osiągać głębsze zrozumienie własnej tożsamości.

Jednak zamiast rzucać się od razu na głęboką wodę i wprowadzać w życie wiele zmian jednocześnie, warto zatrzymać się i dobrze zaplanować dalsze działania. Dzięki temu damy sobie szansę na to, by „mądrze” opuścić strefę komfortu, balansując między tym, co nowe i nieznane, a tym, co rutynowe i bezpieczne. Poznaj kilka strategii, które Ci w tym pomogą.

  1. Akceptuj dyskomfort jako część procesu

Opuszczanie strefy komfortu zawsze wiąże się z pewnym poziomem dyskomfortu. Warto zaakceptować ten stan jako naturalny element procesu rozwoju. Zamiast unikać trudnych emocji, staraj się je zauważać i postrzegać jako sygnał, że jesteś na dobrej drodze. 

W artykule opublikowanym w „Psychological Science” w marcu 2022 roku opisano badania, w trakcie których zachęcano studentów do aktywnego poszukiwania dyskomfortu [4]. Okazało się, że niezależnie od tego, jakie zadanie otrzymali badani (ćwiczenia z improwizacji, pisanie o trudnych emocjach, poszukiwanie niewygodnych informacji, nawiązywanie relacji z osobami o przeciwnych poglądach), dyskomfort, który odczuwali, zwiększał ich zaangażowanie w realizację zadania. Naukowcy zwrócili uwagę na to, że poszukiwanie dyskomfortu motywuje do rozwoju osobistego, jednak należy pamiętać o sytuacjach, w których powinien być on sygnałem do zatrzymania się (np. ostry ból podczas ćwiczeń może sygnalizować uraz, a ekstremalny ból emocjonalny podczas pisania może sygnalizować załamanie nerwowe). 

  1. Zrozum swoje talenty

W efektywnym opuszczaniu strefy komfortu mogą pomóc naturalne talenty. Przydatnym narzędziem jest badanie talentów Gallupa (znane również jako CliftonStrengths™), które identyfikuje nasze wrodzone predyspozycje i pomaga zrozumieć, dlaczego pewne działania przychodzą nam łatwiej, a inne sprawiają trudność [5]. Dzięki tej wiedzy możesz świadomie wybierać obszary, w których chcesz się rozwijać, zgodnie z Twoimi naturalnymi skłonnościami. Gdy pracujesz nad czymś, co jest zgodne z Twoimi talentami, lepiej radzisz sobie z wyzwaniami, a to ułatwia stopniowe opuszczanie strefy komfortu.

  1. Odkryj swoją motywację wewnętrzną

Innym narzędziem, które może wesprzeć Cię w opuszczaniu strefy komfortu, jest Reiss Motivation Profile (RMP) [6]. Dzięki niemu zrozumiesz swoją wewnętrzną motywację – czyli to, co naprawdę napędza Cię do działania. RMP identyfikuje 16 podstawowych motywatorów, takich jak władza, ciekawość, niezależność czy status, które kształtują nasze zachowania i decyzje. Zrozumienie tego, co Cię motywuje, pomoże Ci wybrać wyzwania, które będą zgodne z Twoimi wewnętrznymi potrzebami. 

  1. Wykorzystaj metodę małych kroków

Jednym z najlepszych sposobów na opuszczenie strefy komfortu bez utraty poczucia bezpieczeństwa jest podejmowanie stopniowych wyzwań. W takim schemacie możesz zacząć od mniejszych, mniej stresujących zadań, które stopniowo będą zwiększać Twoją pewność siebie. W ten sposób płynnie przejdziesz z – opisywanej przez Karla Rohnke – strefy komfortu do strefy napięcia i nauczysz się radzić sobie z dyskomfortem w kontrolowany sposób. Z czasem Twoja strefa komfortu się rozszerzy, co pozwoli Ci na podjęcie kolejnych wyzwań.

  1. Opracuj plan działania

Wyjście poza strefę komfortu jest łatwiejsze, gdy mamy jasny plan i określone cele. Warto więc stworzyć harmonogram działań, który uwzględni zarówno Twoje mocne strony, jak i obszary, które chcesz rozwijać. Dzięki temu możesz śledzić swoje postępy i dostosowywać działania w zależności od potrzeb. Taki plan pomoże Ci również zminimalizować stres i zwiększyć poczucie kontroli nad sytuacją.

  1. Znajdź wsparcie w otoczeniu

W procesie opuszczania strefy komfortu nieocenione może być wsparcie bliskich osób lub mentorów. Dzięki rozmowom z ludźmi, którzy mają doświadczenie w podejmowaniu wyzwań, przezwyciężysz swoje lęki i nauczysz się stopniowo poszerzać swój zakres działań. Jeśli jednak na myśl o podjęciu nowych zadań czujesz paraliżujący strach, być może warto skonsultować się z psychologiem. Możesz to zrobić również online, bez wychodzenia z domu, np. za pośrednictwem platformy MultiLife, która oferuje także dostęp do wielu usług i aplikacji z zakresu samorozwoju.

Kiedy nie wychodzić ze strefy komfortu?

Jeśli zastanawiasz się, czy w drodze do rozwoju zawsze musisz wybierać dyskomfort, odpowiedź brzmi – niekoniecznie! Okazuje się bowiem, że nie w każdej sytuacji rozwój wymaga tego typu kroków. Równie ważnym aspektem życia jest bowiem akceptacja siebie, swoich emocji i potrzeb.

Strefa komfortu odgrywa kluczową rolę m.in. w budowaniu zdrowych relacji międzyludzkich. Gdy czujemy się bezpiecznie i pewnie w swoim środowisku, jesteśmy bardziej otwarci na budowanie głębokich więzi z innymi, a to z kolei pozwala nam na tworzenie autentycznych relacji, opartych na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu.

Poczucie bezpieczeństwa, które odnajdujemy przebywając w strefie komfortu, jest również kluczowe dla naszego zdrowia psychicznego i emocjonalnego, i – co ważne – nie oznacza to braku ambicji! To raczej sposób na stworzenie solidnej bazy, z której możemy czerpać siłę do podejmowania świadomych decyzji o ewentualnym wyjściu poza nią, gdy naprawdę tego potrzebujemy.

„Łagodność wiąże się (…) ze zdolnością odpuszczania” – pisze Marta Niedźwiecka – „która moim zdaniem jest największą i najtrudniejszą ze supermocy. Odpuszczenie zagraża ego, bo uchyla drzwi szafy, gdzie schowaxśmy trudne emocje i sytuacje, których nie chcemy przeżywać. Jednak bez odpuszczenia i łagodności nie przełączymy się z trybu działania w tryb istnienia, który jest nam potrzeby, by być spełnionx, spokojnx, dobrx dla innych i siebie” [7].

Jeśli jednak stoi przed Tobą nowe wyzwanie, które chcesz podjąć, pamiętaj, że możesz zrobić to łagodnie, w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami. Zanim postanowisz opuścić strefę komfortu, zadaj sobie pytania: „Jak się z tym czuję? Czy mogę zadbać o swoje poczucie bezpieczeństwa nawet w stresującej sytuacji?”. Jeśli chcesz skorzystać z dodatkowego wsparcia, możesz również na bieżąco monitorować poziom swojego dobrostanu, korzystając z narzędzia Wellbeing Score. Dzięki niemu dowiesz się, jakie obszary życia wymagają Twojej szczególnej uwagi i odpowiednio się nimi „zaopiekujesz”, zanim zaczniesz opuszczać strefę komfortu. Badanie możesz powtarzać co kilka miesięcy, na bieżąco śledząc poziom swojego dobrostanu.

Szukaj złotego środka

Strefa komfortu nie jest miejscem, które musimy opuszczać, by odnieść sukces i znaleźć spełnienie. Równie wartościowa jest akceptacja siebie, budowanie relacji i rozwijanie odporności psychicznej w tym obszarze, w którym czujemy się bezpiecznie. Życie w strefie komfortu może być świadomym wyborem, który prowadzi do osiągania stabilności, spokoju i szczęścia. To od Ciebie zależy, jak wykorzystasz tę przestrzeń, aby stworzyć satysfakcjonującą Cię rzeczywistość.

Bibliografia:

[1] Bardwick J., Danger in the Comfort Zone: From Boardroom to Mailroom, AMACOM, 1995.
[2] Nowotniak J., Diagnoza pedagogiczna jak forma wsparcia uczniów w szkole w obliczu skutków pandemii, „Studia z teorii wychowania”, tom XIII: 2022, nr 4(41).

[3] Maurin K., Motycka A. (red.), Fenomen Junga. Dzieło, inspiracje, współczesność, Wydawnictwo Eneteia, 2002.
[4] https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/09567976211044685
[5] https://www.gallup.com/cliftonstrengths/en/252137/home.aspx
[6] https://www.reissprofile.pl/
[7] Niedźwiecka M., O zmierzchu. Jak przestać bać się życia i przeżyć je po swojemu, Wydawnictwo W.A.B, 2003.