Spory o pieniądze prowadzą do rozwodów
Według badań nad przyczynami rozwodów prowadzonych w latach 2004 do 2017 na University of California w San Diego (na 5 300 parach w Niemczech), kluczową rolę odgrywają różnice w skłonności do podejmowania ryzyka. Profesorka ekonomii Marta Serra-Garcia – autorka tych badań[1] wyjaśnia, że choć spory o pieniądze są częstą przyczyną rozwodów, to głównym czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo rozstania są właśnie różnice w skłonności do podejmowania ryzyka. Dodaje, że pary, które miały najbardziej odmienne preferencje odnośnie ryzyka, rozwodziły się aż dwa razy częściej niż pary o podobnym podejściu. Rozbieżności w tym obszarze są też najsilniejszym predyktorem do rozwodu ze wszystkich analizowanych zmiennych. Oczywiście w badaniu sprawdzano także wpływ poziomu edukacji, pochodzenia czy religii.
Duże różnice w gotowości do podejmowania ryzyka mogą prowadzić także do tego, że pary rzadziej będą decydować się na zakup lub remont domu, gdyż to decyzja bardzo brzemienna w skutki i trudno będzie im osiągnąć porozumienie mając tak odmienne preferencje. Co więcej – osoba, która nie odczuwa dużego stresu przy podejmowaniu takich decyzji, może nawet bagatelizować problem partnera z „podpisaniem paru papierków dla banku”… Gdyby jednak głębiej porozmawiać z każdym z partnerów na temat tego, co oznacza dla nich dana decyzja finansowa, jakie wywołuje emocje i jak są one silne (zwłaszcza na skali stresu czy lęku) – mielibyśmy wrażenie, że mówią o decyzjach zupełnie różnej wagi!
Na coaching finansowy do mnie zgłaszają się także osoby, które mają w związkach poważne konflikty wynikające właśnie z zupełnie innego podejścia do szeroko rozumianych kwestii finansowych. Zwłaszcza tych wiążących się z ryzykiem, zobowiązaniem kredytowym lub podejściem do wydawania i oszczędzania.
[1] Christine Clark, Differences in Financial Risk Preferences Can Make or Break a Marriage, 27.07.2021 https://ucsdnews.ucsd.edu/pressrelease/differences-in-financial-risk-preferences-can-make-or-break-a-marriage
Co robić, aby kłótnie o finanse nie niszczyły relacji?
Przede wszystkim, pieniądze nie mogą być w rodzinie tematem tabu. Liczenie, że „jakoś się dotrzemy” może doprowadzać do kłótni, pretensji, a nawet rozstania. Choć brzmi to mało romantycznie, kiedy zaczynacie prowadzić „wspólne gospodarstwo domowe” – zwłaszcza zanim zdecydujecie się na ślub czy dzieci – warto porozmawiać ze sobą nie tylko na temat podziału obowiązków, wzajemnych oczekiwań co do związku czy wpływu światopoglądu na wspólne życie i cele, do jakich dążycie. Dobrze jest wprost poruszyć także kwestię zarządzania pieniędzmi, planowania i podziału wydatków: tego, czy konta bankowe będą wspólne, czy oddzielne i kto będzie odpowiadał za jakie obszary domowego budżetu. Najlepiej otwarcie i szczerze powiedzieć, jakie mamy podejście do oszczędzania i wydawania, jaki stopień ryzyka finansowego mieści się w strefie naszego komfortu psychicznego oraz na ile zadłużanie się (długo- lub krótkoterminowe i na jakie wydatki) jest dla nas akceptowalne, a co generuje ogromny stres czy obawy.
W okresie formowania się związku pomocne jest obserwowanie, jak partner czy partnerka zarządza pieniędzmi. Przykładowo, jeśli po wypłacie wydaje niemal całą pensję na przyjemności, a pod koniec miesiąca drastycznie oszczędza lub zapożycza się, to powinna nam zapalić się czerwona lampka – zwłaszcza jeśli dla nas racjonalne wydatki i comiesięczne odkładanie określonej kwoty są warunkiem poczucia komfortu. Zamiast jednak robić wyrzuty, warto szczerze wyjaśnić bliskiej osobie, jak to widzimy ze swojej perspektywy, jakie emocje budzi w nas taka sytuacja i dlaczego postrzegamy to jako problem. Dużo wyjaśnić może także rozmowa o tym, jaki bagaż doświadczeń, przekonań i nawyków wynieśliśmy z domu rodzinnego i czy chcemy powielać te wzorce. Z ust wielu klientów słyszałam: „W moim domu rodzice ciągle kłócili się o pieniądze/ciągle wypominali sobie nawzajem wydatki, a ja tak nie chcę”. Bywa jednak, że mimowolnie powielamy te niechciane wzorce i wtedy warto przeanalizować mechanizmy, które nas do tego skłaniają.
Problemem jest również to, że często sami nie jesteśmy świadomi, jak dom rodzinny i środowisko nas ukształtowały ani według jakich schematów działamy. Kluczem jest więc zwiększanie samoświadomości, jakie mam podejście do kwestii finansowych i czy to pomaga nam w życiu, czy wymaga zmiany.
Jak rozmawiać z bliskimi o pieniądzach?
Kiedy jakieś działanie ze strony partnera jest dla Ciebie bolesne lub trudne do zaakceptowania i chcesz z nim porozmawiać, najpierw przygotuj się do tej rozmowy. Pamiętaj o zasadach udzielania konstruktywnej informacji zwrotnej (feedbacku), aby rozmowa nie przerodziła się w awanturę i wymienianie się pretensjami. Opieraj się na konkretnych sytuacjach czy zachowaniach. Odróżniaj fakty od swoich opinii. Unikaj sformułowań typu: „ty zawsze wydajesz nierozsądnie pieniądze", „ty nigdy nie płacisz terminowo rachunków". Takie generalizacje zwiększają tylko niechęć partnera do wysłuchania Ciebie, a ponadto łatwo je podważyć, znajdując choćby jeden przykład, gdy krytykowana osoba postąpiła inaczej niż jej zarzucasz.
Jedną z metod otwartego mówienia o naszych emocjach czy odczuciach – ale bez obwiniania i eskalowania konfliktu – jest tzw. komunikat Ja, w którym nie przypisujemy partnerowi złych intencji, lecz mówimy wprost, jak my czujemy się z tym, co zrobił/a. Przykładowo: gdy bliski bez naszej wiedzy zrobił debet na karcie, zamiast mówić: „Masz gdzieś, jak się czuję! Tyle razy ci mówiłam, żebyś nie robił debetu na koncie!”, lepiej jest powiedzieć: „Kiedy robisz debet na koncie – choć wiesz, jak bardzo mnie to stresuje – to ja czuję się tak, jakby nie zależało ci na moim komforcie psychicznym/jakbyś nie dbał o moje uczucia”.
Pamiętaj: podczas rozmów o finansach nie pozwól, by emocje wzięły górę. Jeśli robi się zbyt „gorąco”, lepiej jest przerwać trudną dyskusję i ustalić, kiedy możecie do niej wrócić na spokojnie.
W przypadku gdy parze nie udaje się konstruktywnie rozwiązać sporów finansowych, warto rozważyć skorzystanie z pomocy coacha finansowego, a nawet psychoterapeuty. Podłoże konfliktów na tle finansowym może okazać się bardzo głębokie i dotykać tak fundamentalnych kwestii, jak wartości, przekonania, bezpieczeństwo, zaufanie, samoocena czy cechy osobowości.
Także samodzielna praca nad zmianą złych nawyków (np. nieterminowego robienia płatności), destrukcyjnych schematów działania czy przekonań oraz zrozumienia swoich potrzeb i emocji może bardzo poprawić nasze relacje z partnerem.