Brak organizacji podetnie Ci skrzydła
Dostajesz przelew z wypłatą, chciałbyś spłacić przyjaciela, od którego pożyczyłeś pieniądze w zeszłym miesiącu i już masz do niego dzwonić, ale właśnie dostałeś SMS — to firma windykacyjna. No tak! Znowu opóźnienie, a przecież jeszcze hipoteka, raty za telefon i co z rachunkami?
Czy taki scenariusz wydaje Ci się realny? W tysiącach polskich domów tak właśnie wygląda codzienność. Skakanie od gaszenia jednego pożaru do drugiego. Totalny chaos.
Choćbyś miał najlepsze chęci, to nic nie zdziałasz, jeśli nie masz świadomości szczegółów. Nie mówiąc już o kontroli nad sytuacją. Bez kompleksowej wiedzy o własnych długach zostawiasz sprawy przypadkowi. Dlatego dziś zajmiemy się systemową inwentaryzacją Twoich zobowiązań.
Jakie długi posiadam?
Zaczniemy od najprostszej części. Uruchom Excela lub inny arkusz — za chwilę zobaczysz, że robienie tego na kartce nie ma najmniejszego sensu. Wypisz wszystkie swoje długi jeden pod drugim. Bez żadnych szczegółów, do tego przejdziemy za chwilę. Przypomnij sobie każde, nawet najmniejsze zobowiązanie, jakie posiadasz.
Jakie możesz mieć długi:
- kredyt hipoteczny;
- raty na wyposażenie domu;
- karta kredytowa;
- kredyt gotówkowy;
- leasing samochodu;
- pożyczka chwilówka;
- pożyczka od rodziny lub znajomych;
- zaległe rachunki za mieszkanie i media;
- nieopłacone mandaty;
- alimenty;
- zeszyt u Pani Jadzi; itp.
To tylko przykłady. Może być tego więcej, bo nałogowi dłużnicy są bardzo kreatywni w tym, skąd biorą pieniądze. Oczywiście kompletna lista powinna powstać już przy obliczaniu Twojej wartości netto. Jeżeli jeszcze jej nie zrobiłeś, wróć do poprzedniej lekcji.
Rozłożenie długów na czynniki pierwsze
Gdy tylko zdarzy Ci się przegapić termin spłaty jednego zobowiązania, problem rośnie. Z każdym kolejnym będzie coraz gorzej, a to wszystko przez brak organizacji i planu spłaty. Musisz znowu przejąć kontrolę nad swoimi finansami, a to wiąże się z konkretami. I właśnie teraz Twój arkusz zacznie się nimi zapełniać.
Im więcej wiesz, tym więcej jesteś w stanie kontrolować, dlatego przejrzyj swoje umowy kredytowe, dokumenty, monity lub inne źródła informacji i znajdź w nich następujące dane:
- Rodzaj długu; to pierwsza część tego materiału - wypisanie swoich zobowiązań. Robiłeś to przed chwilą.
- Wierzyciel; u kogo masz dług — nazwa banku, firmy pożyczkowej itd. W razie otrzymania monitu lub innej formy kontaktu szybko ustalisz, o które zadłużenie chodzi.
- Kwota zadłużenia; jak duża kwota pozostała Ci do spłaty. Pozwala łatwo zsumować wszystkie zobowiązania. Da Ci także obraz, które długi warto zaatakować w pierwszej kolejności.
- Oprocentowanie w skali roku; dzięki niemu porównasz długi i namierzysz te, które drenują Twoją kieszeń przez najwyższe odsetki.
- Pozostała liczba rat
- Minimalna wysokość raty; ta informacja pozwala Ci określić minimalny miesięczny koszt wszystkich zobowiązań.
- Data płatności w miesiącu; podstawa stworzenia odpowiedniej kolejki przelewów.
- Czy masz opóźnienie w płatności? Nie rozdzielaj zestawienia na 2 listy, ale zaznacz to w oddzielnej tabelce — ułatwi Ci to sortowanie arkusza.
- Ile dni opóźnienia? Im większa zwłoka w płatności, tym większe kłopoty.
- Z jaką kwotą się spóźniasz?
- Możliwość odroczenia spłaty; Czy umowa przewiduje wakacje kredytowe? Jeżeli tak, to czy wiąże się to z dodatkowymi kosztami? Darmowe zawieszenie spłaty długu pomoże Ci uwolnić środki, którymi nadpłacisz inne zobowiązania.
- Czy długiem zajmuje się firma windykacyjna/komornik? Dopóki dług nie posiada znacznego opóźnienia, wierzyciel jest raczej delikatny. Firma windykacyjna będzie namolna, a komornik po prostu wjedzie z buta na konto - dlatego najlepiej się z nimi dogadać. Nie unikaj kontaktu, nie odrzucaj połączeń. Przeciwnie! Pokaż, że masz plan spłaty i wykaż się inicjatywą. Wyróżnisz się na tle opryskliwych dłużników, a może nawet uda Ci się wynegocjować nowy harmonogram spłat.
- Czy są już karne odsetki/opłaty za monity?
- Dla kogo dług był zaciągnięty? Dla siebie, czy dla kogoś? Zdarza się, że zadłużamy się dla bliskiej osoby, z powodu jej niewystarczającej zdolności kredytowej.
- W jakim celu był zaciągany dług? Ta informacja nie ma znaczenia dla jego spłaty, ale skoro teraz boli Cię od samego patrzenia, to istnieje szansa, że następnym razem nie powtórzysz błędu.
- Komentarz; wszystko, co tylko chcesz dodać od siebie. Możesz wpisać, jakie masz odczucia lub jak bardzo żałujesz swojej decyzji.
Im lepiej opiszesz swoje długi, tym łatwiej będzie ułożyć plan ich pokonania, czym zajmiemy się w kolejnym materiale.
Od samego patrzenia na listę zgrzytasz zębami z niezadowolenia? Tak, to dość czasochłonne zadanie, ale zdecydowanie warto je wykonać. Nie możesz tego robić tylko w głowie, bo nie dość, że pamięć bywa zawodna, to jeszcze będziesz podatny na wpływ emocji, które bardzo często przesłaniają dłużnikom najkorzystniejsze dla nich rozwiązania.
Co Ci to daje?
Bez żadnej analizy tylko to, co pokaże Ci arkusz, czyli podstawowy zestaw informacji:
- Łączna kwota długów do spłacenia.
- Łączne minimalne kwoty, jakie musisz spłacać miesięcznie.
- Łączne kwoty przeterminowanych długów.
Jednak Excel nie wie, co można zrobić z całą resztą. A można bardzo dużo. Ale dużo już i tak zrobiłeś. Odpocznij sobie, a w kolejnym materiale przekujemy wszystkie powyższe informacje w skuteczny plan działania.